Przedstawicielem polskiego polskiego kubizmu był Tadeusz Makowski, ale jego pierwsze obrazy nie miały jeszcze takiego charakteru.
Tadeusz Makowski - Kwiaty
Martwe natury były ulubionym tematem obrazów Henryka Haydena – jednego z najwybitniejszych malarzy pochodzenia polskiego, związanych ze środowiskiem Ecole de Paris.
Henryk Hayden – Kwiaty
Henryk Hayden – Kwiaty w dzbanie
Okres dwudziestolecia międzywojennego wykształcił w Polsce dwa nurty malarstwa : awangardę i kolorystów. Awangarda łączyła wiele prądów oraz kierunków artystycznych, gdzie dominowała forma, a koloryści odwołując się do malarstwa tradycyjnego, szczególny nacisk kładli na barwę. Obie te postawy artystyczne zintegrował znakomity artysta Zbigniew Pronaszko - przedstawiciel formistycznej awangardy i jednocześnie nurtu kolorystycznego.
Zbigniew Pronaszko – Kwiaty w błękitnym wazonie
Zbigniew Pronaszko – Kwiaty w wazonie
Zbigniew Pronaszko, który początkowo zasłynął jako czołowy formista, dopiero później swoje zainteresowania zwrócił w stronę koloryzmu. Malował głównie portrety, kompozycje figuralne oraz akty, rzadziej martwe natury. Wśród jego dzieł znajdujemy jednak sporo kompozycji kwiatowych.
Zbigniew Pronaszko - Kwiaty
Zbigniew Pronaszko - Letnie kwiaty
Zbigniew Pronaszko – Martwa natura
Twórczość Eugeniusza Gepperta zdominowała batalistyka i konie, ale malował również kolorystyczne martwe natury.
Eugeniusz Geppert – Kwiaty w wazonie
Martwe natury prawie zawsze z kwiatami, były kluczowym motywem tematycznym Jerzego Fedkowicza - malarza kolorysty.
Jerzy Fedkowicz – Martwa natura z cyniami
Malarstwo tego artysty ulegało początkowo różnym wpływom i przemianom, ale w dojrzałej fazie twórczości zasadniczą wartością stał się dla Fedkowicza kolor.
Jerzy Fedkowicz – Mieczyki
Martwe natury Fedkowicza utrzymane są zwykle w ciepłych, raczej delikatnych oraz nieco zgaszonych tonacjach, zbudowane zarówno z kolorów czystych, jak i subtelnych półtonów.
Jerzy Fedkowicz – Wazon z kwiatami
Jerzy Fedkowicz – Martwa natura z margarytkami
Z malowania martwej natury, zasłynęła również Tamara Łempicka - znana malarka oraz kontrowersyjna osobowość XX wieku.
Tamara Łempicka – Tulipany
Tamara Łempicka – Kalie
Tamara Łempicka - Wazon z kaliami
Wiele jest martwych natur w twórczości Zygmunta Menkesa – polskiego malarza pochodzenia żydowskiego, czołowej postaci Ecole de Paris i artysty czynnego w USA.
Menkes był reprezentantem ekspresyjnego koloryzmu. W początkowej fazie jego malarstwo nawiązywało do estetyki fowizmu. Szczególnie mocny wpływ na kształtowanie się postawy artystycznej Menkesa miała twórczość Matisse'a.
Zygmunt Menkes – Bukiet
Zygmunt Menkes – Czerwone kwiaty
Zygmunt Menkes – Kwiaty w wazonie
Zygmunt Menkes – Martwa natura przy oknie
Zygmunt Menkes - Róże
Nurt kolorystyczny w polskim malarstwie reprezentował przez cały okres swojej twórczości Eugeniusz Eibisch.
Eugeniusz Eibisch – Bukiet
Malując martwe natury artysta uwypuklał fakturę i wibrację światła, dając wyraz przeżywanemu intensywnie kontaktowi z przedstawianymi obiektami.
Eugeniusz Eibisch – Anemony
Martwe natury, to obok pejzaży częsta tematyka obrazów Jana Cybisa – malarza, pedagoga, krytyka sztuki, współzałożyciela i głównego ideologa grupy kapistów.
Jan Cybis - Kwiaty w szklanym wazonie
Jan Cybis - Kwiaty
Ściśle z koloryzmem i kapistami związana była także twórczość żony Jana Cybisa – Hanny Rudzkiej – Cybis. Artystka malowała przede wszystkim pejzaże i martwe natury z kwiatami i owocami.
Hanna Rudzka Cybis - Kwiaty
Hanna Rudzka Cybis - Kwiaty
Malarstwo Kazimierza Sichulskiego, było zdominowane przez tematykę huculską i karykatury, nie mniej jednak kilka martwych natur udało mi się znaleźć w jego dorobku.
Kazimierz Sichulski – Kwiaty w wazonie
Kazimierz Sichulski – Martwa natura z kwiatami
Kazimierz Sichulski – Martwa natura z cyniami
Kazimierz Sichulski – Martwa natura z kwiatami
Roman Kramsztyk - to jeden z najlepszych polskich malarzy, żydowskiego pochodzenia, z rodziny zasłużonej dla Polski, ukształtowany w kręgu francuskiego postimpresjonizmu. Uważany był za mistrza portretu, ale malował również martwą naturę.
Roman Kramsztyk – Kwiaty w wazonie
Kramsztyk - mieszkający na stałe w Paryżu, przyjeżdżał co roku do Warszawy, aby odwiedzić rodzinę. Tak było i 1939 roku. Artystę zastał w Polsce wybuch wojny i zmusił do zamieszkania w getcie. Dzieląc los swoich współbraci, został artystycznym kronikarzem wstrząsających scen z życia tej dzielnicy. Mimo propozycji pomocy, między innymi od Jarosława Iwaszkiewicza, getta nie opuścił. Zginął podczas pierwszej akcji jego likwidacji.
Martwe natury o ściszonym harmonijnym kolorycie, utrzymanym w ciepłych barwach, zróżnicowanej, malarskiej fakturze i uproszczonych, niekiedy prymitywizowanych formach, malował postimpresjonista - Emil Krcha, współorganizator ASP we Wrocławiu.
Emil Krcha – Kwiaty w wazonie
Martwe natury o ściszonym harmonijnym kolorycie, utrzymanym w ciepłych barwach, zróżnicowanej, malarskiej fakturze i uproszczonych, niekiedy prymitywizowanych formach, malował postimpresjonista - Emil Krcha, współorganizator ASP we Wrocławiu.
Tadeusz Piotr Potworowski – Bukiet
Zdaniem znawców, obrazy Tadeusza Potworowskiego należą do najpiękniejszych, jakie stworzyli nasi malarze w latach pięćdziesiątych oraz sześćdziesiątych XX wieku, chociaż ich estetyczna strona nie zawsze była sprawą pierwszej wagi.
Zygmunt Waliszewski – Kwiaty i owoce
Dekoracyjnością oraz walorami kolorystycznymi wyróżniają się martwe natury Zygmunta Waliszewskiego – wyjątkowej indywidualności dwudziestolecia międzywojennego, malarza, który na początku swojej artystycznej drogi związany był z formistami, potem z koloryzmem i kapistami.
Zygmunt Waliszewski – Kwiaty
Jako znakomity kolorysta, Waliszewski stosował barwy czyste, kładzione odrębnymi uderzeniami pędzla oraz mocną, ekspresyjną linię. W martwych naturach artysty zharmonizowane tonacje czystych barw ożywiały kontrasty kolorów zimnych i ciepłych, zaś formy określała swobodnie kładziona plama barwna. Na niektórych obrazach widać inspiracje dekoracyjnymi i zjawiskowymi kompozycjami Odilona Redona.
Maja Berezowska – Martwa natura z kwiatami i mlecznikiem
Wybitna polska malarka, karykaturzystka, grafik i scenograf – Maja Berezowska sławę zdobyła jako autorka subtelnych grafik o tematyce erotycznej, ale martwa natura też ma swoje miejsce w jej dorobku artystycznym.
Maja Berezowska – Martwa natura z ikoną
Charakterystycznym elementem martwych natur Mai Berezowskiej było umieszczanie na nich oprawionych w rameczki portrecików. Obraz przedstawia dwa bukieciki. Mniejszy składa się z klematisów i różyczek, a większy z białych lilii. Oparta o dzbanek ikona, jest wizerunkiem anioła pochylającego się nad śpiącym młodzieńcem.
Maja Berezowska – Martwa natura z różą
Pejzaże i martwe natury z kwiatami, malował najczęściej Zenon Kononowicz – malarz kolorysta oraz grafik. Nie był może wybitnym artystą, ale ciekawą indywidualnością w świecie sztuki XX wieku. Nazywano go „bosy”. Legenda głosiła, że chodził w dziurawych butach albo nie wkładał ich wcale, a byle jaki strój przepasywał sznurkiem. Podobno wychodząc w plener, wkładał sobie do kieszeni kamienie, żeby odpędzać za ich pomocą ciekawską gawiedź. Tak naprawdę, był po prostu niezależnym i samodzielnym duchowo artystą, niedocenionym w swej oryginalności i konsekwencji.
Zenon Kononowicz – Kwiaty
Martwe natury bardzo często z kwiatami, stanowiły tematykę obrazów malarza kolorysty – Czesława Rzepińskiego.
Czesław Rzepiński – Piwonie
Martwa natura mieściła się w wąskim repertuarze tematycznym Artura Stefana Nachta - Samborskiego - mistrza malarstwa ukrytego w zaciszu koloru, prostoty kompozycji, wielkiego spokoju i subtelnego wdzięku.
Maria Jarema – Kwiaty
Maria Jarema to malarka, rzeźbiarka i scenograf. Należała do grona najciekawszych osobowości artystycznych skupionych po 1945 roku wokół Tadeusza Kantora. Związała się zawodowo i towarzysko z jego teatrem Cricot 2. Kwiaty nie były pracą reprezentatywną dla jej twórczości. Artystka tworzyła przede wszystkim kompozycje abstrakcyjne, pełne ruchu i dynamiki.
Marek Żuławski – Bukiet
Martwe natury z bukietami kwiatów malował Marek Żuławski - malarz, krytyk i pisarz na stałe zamieszkały w Wielkiej Brytanii. Artysta początkowo pozostawał w kręgu oddziaływania estetyki koloryzmu, później wypracował swój własny styl, odznaczający się uproszczeniem formy, eliminowaniem zbędnych szczegółów i zgaszonym kolorytem.
Marek Żuławski – Kwiaty
Marek Żuławski to postać szalenie malownicza, mówiono o nim typ sienkiewiczowski. Malarstwo często przesiąknięte elementami wiary, traktował bardzo poważnie i z dostojeństwem oraz ogromną dbałością o kolor i kompozycję.
Monika Żeromska - Bukiet
Bardzo oryginalne kompozycje kwiatowe malowała Monika Żeromska – córka pisarza Stefana Żeromskiego. Niestety, jej sztuka nie została doceniona tak, jak na to zasługiwała, bo jej malarstwo postrzegano wyłącznie przez pryzmat sygnatury. Imponowało posiadanie obrazu nie dobrej artystki, lecz córki wielkiego literata. Pochodzenie w docenieniu jej dorobku było paradoksalnie największą przeszkodą.
Jan Szancenbach - Kwiaty
Wspaniałe malarstwo o spokojnym, wyważonym spojrzeniu na przedmiot oraz żywiołowej plamie, ale utrzymanej w ryzach zdyscyplinowanej, wyrafinowanej kompozycji, reprezentował nie żyjący już od kilkunastu lat Jan Szancenbach. Możemy je podziwiać między innymi w jego kompozycjach kwiatowych.
Jan Szancenbach – Róże
Jan Szancenbach – Kwiaty i muszle
Artysta podjął się roli kontynuatora wielkiej tradycji kolorystycznej, ale również twórczo ją rozwinął. Indywidualna jakość barwy, doskonałe opanowanie światłocienia, sprawiają, że na obrazach Szancenbacha kolory lśnią pełnią swojej autonomicznej wartości, materializując się w przedmiocie, który rozpoznajemy jako owoc, kwiat, wazon czy muszlę.
Jan Szancenbach – Martwa natura z kwiatami i cytrynami
Ostatnie kwiaty dla mojej żony
Wybierając do galerii obrazy, uwagę moją zwróciła skromna praca – „Ostatnie kwiaty dla mojej żony”. Zainteresowało mnie skąd właśnie taki tytuł. Niestety, nie znalazłam informacji na ten temat, pozostają więc tylko domysły.
Ostatnie kwiaty dla mojej żony
Jan Szancenbach – Biały wazon
Szancenbach operuje wszystkimi barwami z jednakową swobodą. Chętnie używa zestawień opozycyjnych, które stanowią dominantę obrazu, jak płomienne cynobry i nasycone błękity. Pulsujące kunsztowną grą odcieni kolory, zamieniają wyobrażony na płótnie świat w barwną ekstazę. Artysta z miłością i zachwytem przyglądał się roślinom i sławił ich piękno, a ukazując urodę kwiatów, owoców czy naczyń, zestawianych w martwych naturach, pokazał wewnętrzną harmonię otaczającej nas rzeczywistości. Ona zawsze była naczelnym założeniem jego sztuki.
Jan Szancenbach – Zeschnięty bukiet
Świat na płótnach Szancenbacha - to kraina obfitości, gdzie panuje spokój oraz atmosfera odświętności. Sady są w pełni kwitnienia, wnętrza rozświetlone słońcem, owoce w koszyku i kwiaty w wazonie promienieją najczęściej blaskiem świeżości, lecz spotykamy też na obrazach artysty więdnące i usychające rośliny. Tym kolorystycznym akcentem zakończyłam prezentację kompozycji kwiatowych w polskim malarstwie.
Dzisiaj obejrzałam Kwiaty bardzo pobieżnie.Pozostałe obrazy obejrzę z największą przyjemnością w następnych dniach.Dziękuję za miło spędzony czas. Alina
OdpowiedzUsuń