sobota, 14 maja 2011

Galeria zdjęć moich i mojej rodziny

W galerii tej umieściłam  swoje zdjęcia i fotki mojej najbliższej rodziny z dawnych lat i trochę tych z ostatnich lat.

To jedno z moich najwcześniejszych zdjęć (świadectwo dojrzałości)


Orzeł na śniegu

Moja ulubiona sukienka


Zdjęcie z indeksu studenckiego


Wtedy jeszcze Wiesiek mógł mnie łatwo podnieść. Dzisiaj miałby z tym problem.

W objęciach Wojtka Dominika

Narzeczeni



Miałam wtedy  około 26 lat.


Tak wyglądałam w wieku około 40 lat.


Na tym portretowym zdjęciu jest mój mąż Stefan. 26 kwietnia 2011 roku minęła 18 rocznica jego śmierci. To był bardzo dobry człowiek. Kochający syn, mąż, ojciec. Wzorowy pracownik  i przełożony.

Z mężem i Grzesiem - Większyce

Uniwersytet Ludowy w Większycach

Uniwersytet Ludowy w Większycach

Tak wyglądał mój pierwszy dom i miejsce mojej pierwszej pracy zawodowej. Był to junkierski zamek, w którym swoją siedzibę miał Uniwersytet Ludowy. Po likwidacji Uniwersytetu Ludowego budynek popadł w ruinę, ale znalazł się prywatny inwestor i po kilkuletnim remoncie przywrocił zamkowi dawną świetność.


Tablo - Większyce Uniwersytet Ludowy

 W Uniwersytecie Ludowym pracowałam jako wykładowca  metodyki pracy kulturalno-oświatowej, teorii kultury oraz  jako instruktor zajęć świetlicowych. Były to lata 1970 - 73.

Mąż z synami - Sylwkiem i Grzesiem


Z Grzesiem na wakacjach w Sanoku


20 - lecie matury

Po mojej  lewej stronie stoi moja wychowawczyni. Wygląda jak koleżanka, ale gdy obejmowała wychowawstwo, miała niewiele lat więcej od swych uczennic.


Żałuję, że zasłoniłam twarz, bo to jest ostatnia nasza wspólna fotografia. Za dwa miesiące mój mąż już nie żył.



W roku 1985 zaczął się najwspanialszy okres w mojej pracy zawodowej. Będąc pedagogiem dorosłych z wykształcenia, zostałam nauczycielką klas 1 - 3


Wigilia z moją klasą (1994)

Pielgrzymka do Kalwarii Pacławskiej  z moją klasą

Gdy odeszłam na emeryturę i zrobiłam prawo jazdy, zaczął się okres wakacyjnych podróży i poznawania Polski oraz Słowacji. Raz odwiedziłam Węgry.

Solina - Jawor

Krynica - Góra Parkowa

Kupele Bardejowskie

Najczęściej z racji odległości jeźdżę z moimi przyjaciółmi w Bieszczady, do Kupeli Bardejowskich i do Krynicy.


Mój mały samochodzik (seicento) wciąż sprawuje się dobrze, choć jeżdżę nim już 11 lat.

Miejscami naszych wycieczek były Wysokie Tatry w Słowacji, Zakopane. Był też Kazimierz nad Wisłą, Nałęczów, Sandomierz, Baranów Sandomierski, Zamość oraz wiele ciekawych zakątków Polski południowej. Nie miałam  jednak wtedy aparatu fotograficznego, więc nie mam tych wypraw utrwalonych na zdjęciach.




Kilka kilometrów od Przemyśla  w Bolestraszycach, znajduje się przepiękny ogród botaniczny. Bardzo lubię tam jeździć i podziwiać rzadkie okazy roślin.







Zamek w Krasiczynie należy do najpiękniejszych zamków w Europie. Ściany budowli ozdobione są piękną ażurową attyką. W narożach znajdują się cztery okrągłe baszty - Boska, Papieska, Królewska i Szlachecka. Miejscem niezwykle pięknym i budzącym podziw bogactwem form i ilością zgromadzonych gatunków roślin jest  park zamkowy.

Pierwsza wiosenna wycieczka do Soliny (2010)

O rzut beretem od Sanoka położone są stare polskie uzdrowiska - Rymanów oraz Iwonicz. To też jedne z ulubionych miejsc, które chętnie odwiedzam.




I znowu kochane Bieszczady. Jestem szczęśliwa, że mam je w zasięgu ręki.



Wycieczka na Pętlę Bieszczadzką

Nad Zalewem Solińskim - Polańczyk

Wetlina

Czarna

Pod Sukiennicami

Te wycieczkę długo zapamiętam. Wracając z Krakowa mieliśmy wypadek, było to zderzenie czołowe z samochodem dostawczym. Na szczęście ucierpiał jedynie samochód moich przyjaciół. Nie pozostało to jednak bez wpływu na moją psychikę. Od tego wypadku bardzo boję się prowadzić samochód.

Przed Kościołem Mariackim  w Krakowie 

Mieliśmy wymarzoną pogodę na wycieczkę. W Krynicy spędziliśmy 4 godziny. Ponieważ jechałam dość szybko, wstyd było wracać do domu o 16, zboczyłam  więc z drogi do Rymanowa. Dzięki temu zaliczyłam w tym dniu dwa kurorty. 


Myczkowce - Ogród Biblijny

W ośrodku Caritas  w Myczkowcach znajduje się Centrum Kulttury Ekumenicznej. Można tam obejrzeć  zminiaturyzowany Ogród Biblijny, 140 miniatur cerkiewek oraz kościółków drewnianych z terenu południowo-wschodniej Polski, Słowacji, Ukrainy i Rumuni, a nawet z Węgier. Wykonane są one w skali 1: 25. Jest tam też małe zoo.







Pod kwitnącą magnolią w Krynicy, powitałam  28 kwietnia wiosnę 2011


Kolejne fotografie  zamieszczać będę w dziale bloga - Sprawy bieżące.

4 komentarze:

  1. Ze zdjęć wnioskuję, że jesteś miłą ale pełną powagi osóbką...pozdrawiam Renia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Staram się być miła, ale czy jestem chodzącą powagą ? Raczej nie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Krysiu z przyjemnością oglądnęłam Twoje zdjęcia .Pozdrawiam Alicja

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też jestem na tym tablo maria

    OdpowiedzUsuń